środa, 6 czerwca 2012

MISSHA M PERFECT COVER BB CREAM SPF42 PA+++

Głównym zadanie tego BB kremu (tak jak i wszystkich innych) jest maskowanie niedoskonałości, przy jednoczesnym zachowaniu wrażenia "gołej" i  idealnej cery. Według producenta dzieki NA-Complexowi Missha leczy i koi skórę, rozjaśnia przebarwienia i spowalnia starzenie cery.
Jest to drugi krem BB, który wypróbowałam, na szczęście zatarł to negatywne wrażenie po wypróbowaniu mojego pierwszego BB kremu!!!
Kiedy pierwszy raz czytałam na blogach o tych cudach rynku azjatyckiego podeszłam do tego baaaardzo sceptycznie. Przeciez wypróbowałam juz prawie wszystko!!!! Vichy, Chanel, Estee Lauder, Rimmel, Lierac i wiele, wiele innych!!! Jedne były lepsze, inne zawiodły całkowicie. Wiec dlaczego jakiś krem, który na dobrą sprawę nie do końca jest  podkładem, miałby poradzić sobie z moją problematyczna cerą?

Poi wielu próbach powoli mam listę TOPOWYCH BB kremów (dla mnie! niech każdy kupuje najpierw kilka próbek i testuje na sobie. Kierowanie się opisem kremu nie gwarantuje sukcesu- na mojej skórze sprawdzały się takie, które powinnam od razu odrzucić, bo np. były przeznaczone tylko dla cery suchej, a sprawdziły się!!!! Co za radość!)
Oto moje spostrzeżenia po testach MISSHY:



  • ZAPACH bardzo przyjemny, może nie ma wpływu na jakość kosmetyku, ale jednak przyjemnie jest rozprowadzać na twarzy ładnie pachnący kosmetyk
  • rozprowadza sie dobrze, jednak poprzez jego gęstą konsystencję trzeba troche kosmetyku nałożyć, by pokryć całą twarz- opłaca się, bo nie jest widoczny na twarzy
  • przebarwienia i zaczerwienienia pokrywa średnio, ale wystarczająco
  • skóra wygląda promiennie, ale naturalnie
  • efekt matu jest delikatny, ale utrzymuje sie do 7 godzin!!! (dotychczas po 2 godzinach twarz świeciła mi się jak latarnia morska w mroczną noc). Potem wystarczy przyłożyc do twarzy chusteczkę higieniczną, by skóra wyglądała świeżo i ładnie
  • ewentualnie mozna go przyprószyć pudrem, by twarz dodatkowo zmatowić, ale traci sie odrobinę efektu naturalności
  • po odczekaniu kilku minut (by krem stopił się ze skórą) można nałożyć róż
  • KOLOR to kwestia problematyczna. Ja zamówiłam sobie kolor 23, niestety odcień przypomina brudnawy beż, ale jak pokryje się nim całą twarz, to efekt jest dobry (przy pokryciu tylko przebawień kolor niestety za bardzo się odznacza)
  • WRAŻENIA: dla mnie jeden z lepszych (ale nie najlepszy) BB kremów. Cena jest przystępna, wiec warto wypróbować

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz